N.N. [1] - “Geneza protokołu ““WY-PIER”” cz. 1”
Otóż niewiele osób zna tak na prawdę genezę i podłoże historyczne protokołu, który to na przełomie wieków ewoluował, i percepcja współczesnych dzidowców nieco odbiega od wierzeń i przesądów prastarych. W bardzo dawnych czasach Przed Pierwszą Dzidą, kiedy to zjeby od linków istniały wyłącznie w legendach, którymi matki straszyły nieposłuszne dzieci, w czasach kiedy rasa heteropiwnicus nieśmiało wkraczała na tereny świata znanego współczesnemu człowiekowi..Pierwsi dzidowcy napotkali olbrzymi problem. Ujemny przyrost naturalny, warunkowany brakiem samic, które niektórzy uznawali za legendy.
Przetrwanie rasy wisiało na włosku, bynajmniej nie włosku łonowym, solidnym i kręconym,a wychudzonemu, znużonemu życiem włosie zakolaka. Władca dzidowców, znużony mrocznymi latami przegrywu i widmem upadku jego własnej rasy, braci, towarzyszy, cierpiących jak on, zdecydował się działać. Powziął wtedy najtęższe umysły, i wspólnie uradzali, i uradzali, opróżniając paczkę za paczką pryncypałków, dniami i nocami rozmyślając nad ratunkiem. Powstał tedy pierwszy prototyp dzidy laserowej. Heteropiwnicus, dzierżąc pokaźne dzidy w dłoniach, napędzani energią do tej pory nieznanej światu - niespożytkowanymi ilościami testosteronu w ilości nieograniczonej, spadli na bezbronny, nie spodziewający się takiej siły i agresji świat. To były krwawe czasy, na tyle krwawe, iż czerwień tak bardzo zakorzeniła się w kulturze dzidowców, iż owy kolor po dziś dzień zajmuje w niej ważne miejsce. Jak wiecie, dzida stanowi także pewien symbol płodności, odnoszący się do wspomnianego wyżej kryzysu, z którym nasi przodkowie musieli się uporać.
Wracając jednak do historii.. Heteropiwnicus szybko podporządkowali sobie wszelkie tereny współczesnej Europy. Dzida stała się symbolem triumfu i zwycięstwa. Nazwą którą współcześni przyjęli otwierając nowy rozdział w historii, "dzidowcy".
Radość nie trwała jednak długo. Cóż z podbitych terenów, bogactwa, podporządkowanych plemion i kobiet, skoro nie było dzidowca dość śmiałego, by zagadać? Członkowie podbitych plemion łączyli się w pary, brali śluby, rozmnażali się w ogromnym tempie, rosnąc w siłę.. Frustracja dzidowców, widzących powodzenie innych facetów rosła. Napięcie rosło, zaczynało dochodzić do krwawych incydentów, kraj był na skraju wojny domowej. Doradcy proponowali zawarcie czasowego sojuszu, który przynajmniej tymczasowo miał załagodzić napięcia. Sojuszu z mangozjebami z dalekiego wschodu. Król jednak pozostawał nieugięty, twierdząc że musi być inne wyjście.
"Jakem nie jest robion miękkim chujem, na anime waifu i mangozjebów pluję!" mawiał.
W tym miejscu źródła historyczne nie są zgodne. Najpopularniejsza z nich prawi, iż król, przechadzając się między pospólstwem, dostrzegł był pewną scenę. Otóż dwóch podróżnych kupców zwadę prowadziło, szarpiąc się i gestykulując krzepko. Pierwszy z nich oskarżył drugiego o wypadek, na skutek którego ich wozy sklinowały się, krzywiąc koła. Drugi jednakoż zarzekał się, iż winien nie jest, i to on poszkodowany został, dowieźć ani sprzedać towarów nie może. I trwała waśń do zachodu słońca, jeden uwzion się na drugiego, żaden odpuścić ani myślał. Wtem nagle jeden z nich wyprostował się, i rzekł krótko "wypierdalaj.". I stało się. Wóz oskarżyciela pękł na pół, niczym rażon piorunem, a koła wyprostowały się, jak za dotknięciem magicznej różdżki. Ten zaś, widząc zniszczony wóz, trząść zaczął był się, na przemian otwierając i zamykając usta, czerwon na twarzy, po czym nie wydusiwszy słowa odszedł, zhańbion. Król obserwował zdarzenie, zafascynowany. Jakaż to tajemnica kryła się za tajemniczymi słowami? Alchemia, magia, siły jakie nieczyste? Cóż to za moc straszliwa, cóż za dziw się stał? Podszedł więc do kupca, pytając "Kimże jesteś, cóż to za magia?" Kupiec jednak nie poznawszy króla,
odrzekł "ty też wypierdalaj."I błysnęło,i pociemniało, a król jak popchnięty niewidzialną siłą wypierdolił. Zebrawszy jednak się do kupy, pędził co sił by kupca dogonić. Musiał znać te tajemnice.
N.N. [1] - “Geneza protokołu ““WY-PIER”” cz. 2”
Całym sobą czuł, że tu znajduje się odpowiedź. To rozwiązanie trosk którego szukał, panaceum na chorobę i konflikty toczące jego krainę. Zasapany padł u stóp kupca, prosząc o posłuch.
- Powiedz mi człowieku dobry, człowieku najlepszy, czymże owa magia była?" - Prosił. - Powiedz że mi, skąd owa magia przyszła? Cóż to za słowo" pytał.
- a nie wiem, tak mi się powiedziało. - Stwierdził kupiec. - jednakowoż, stworzywszy ową sztukę winien jestem nadać jej imię. I jako iż potrzebowałem tego zaklęcia, by wyprostować mój wóz i jego koła.. Nazwę je.. Prosto-kół.
Król, oczarowany powrócił do pałacu. Doradcy przyszli ponownie
- Panie, błagamy, rozważ sojusz z mangozjebami.
- Wypierdalaj.
I wypierdolić zmuszon byli. Poseł furrasów groził wojną?
- wypierdalaj.
I wypierdolić musiał był.
- zapasy pryncypałków w naszym spichlerzu kurczą się, panie! - Rzekł kwatermistrz.
- wypier.. stop, wróć! Podwoić produkcję, natychmiast!
Myśląc przez noc, król zastanawiał się w jaki sposób może wykorzystać słowo, by ocalić swój lud. I tak oto powstało Prawo Pierwszego Wypierdalaj, znane szerzej jako Prawo Pierwszego Wypierdolenia. Od tamtej pory, po każdym ślubie, prawo do pierwszego wypierdolenia przysługiwało wybranemu dzidowcowi. Podania doszukują się kilku źródeł nazwy. Jedni twierdzą, że pochodzi to od samej czynności wypierdolenia. Inni, iż nazwę nadano od rytualnego zwyczaju użycia Prosto Kołu wobec świeżo upieczonego męża, tuż przed przejściem do działania. Jeszcze inni twierdzą, iż słowo wywodzi się z.. dopingu. Starożytni dzidowcy dopingowali wybrańca, skandując "wypierdalaj" (ją). Owa zasada przyniosła efekty lepsze niż ktokolwiek mógłby przypuszczać, rasa dzidowców była ocalona.
Warto także wspomnieć, że owe motywy wykorzystał w filmie "przegrywhart" znany reżyser Mel Gładźson. Czy tam Cementson, nie pamiętam. Jak też wiadomo, nazwa ProstoKół została na przez wieki wypaczona, by przyjąć współczesną formę "protokół". Istnieje jednak jeszcze jedno ważne zastosowanie, o którym niewielu wie. W kolejnym pokoleniu dzidowców pojawiać zaczęli się przedstawiciele nie heteropiwniczan, a homopiwniczan. Historycy teoretyzują czy ich pojawienie nie miało lwiego wpływu na późniejsze decyzje geopolityczne dzidowców, min. akceptacji / względnej tolerancji mangozjebów, furrasów. Wracając do tematu. "Protokół" stał się formą egzekucji. W niektórych krajach wieszali, w innych ścinali, różne były rozwiązania..Francuzi opracowali gilotynę, u dzidowców funkcjonował protokół, mający ścisłe powiązanie z pojawieniem się homopiwniczan. Na protokół skazywano najgorszej maści przestępców, społecznie pogardzanych, działających na szkodę wspólnoty. "Protokół" był tak na prawdę hasłem dla egzekutora. Nawet jednak dla najgorszych istniała nadzieja - protokół rozpocząć musiały 4 osoby, poprzez idealną tonację i synchronizacje. Na owy sygnał wybraniec będący egzekutorem rozpoczynał.. wypierdalać skazanego, doprowadzając do jego śmierci, najczęściej poprzez uduszenie.
Można dostrzec pewne podobieństwa we współczesnej kulturze. Potrzeba 4 dzidowców do zastosowania protokołu, jest wykorzystywany wobec kryminalistów/osób działających na szkodę społeczności.. Motyw egzekutora także został zachowany, jednakże ze względu na zniesienie kary śmierci, wypierdolenie nie jest już mordercze. Jak to sprawdzić? Zapytajcie dowolnej osoby wobec której zastosowano protokół, czy to prawda. Każdy zaprzeczy. I to najlepsze potwierdzenie. Niektórzy twierdzą, że funkcje egzekutora pełnił, bądź dalej pełni.. Chleb.
Obserwatorzy egzekucji/przeprowadzania protokołu komentowali wynik charakterystyczną formułą - zmienną w zależności od tego, czy protokół został zastosowany pomyślnie, czy nie.
W przypadku niepowodzenia, było to:
Protokół się nie udał, a życie to suka,
bo chleb jajami o brodę (imię/nick)
dziś niestety nie zastuka.
W przypadku pomyślnego protokołu:
Cóż za wspaniała sztuka,
chleb jajami o brodę (imię)
zaraz będzie stukał!
Komentarz do jebźródła
Powyższe 2 teksty powstały w lutym 2022 roku i zostały opublikowane na poczekalni pod adresami:
https://m.jbzd.com.pl/obr/2255162/geneza-protokolu-wy-pier-cz-1
https://m.jbzd.com.pl/obr/2255191/geneza-protokolu-wy-pier-cz-2
Autor nie podał dalszych wyjaśnień do swojej historyjki i jeszcze w tym samym roku usunął konto (lub może został zbanowany) w wyniku czego teksty by przepadły, gdyby nie skopiowanie jej na serwer jebzwiki przez Hareldingera.
Sama opowieść o genezie WY-PIER-DA-LAJ zdaje się nie nawiązywać metaforycznie do żadnych konkretnych elementów procesu (czy chronologii) w jakim powstawał ten popularny wewnątrz dzidowy mem, a jest raczej wesołą twórczością autora.
1 - Nazwa użytkownika nie została niestety zapisana wraz z tekstem
Autor: Główny edytor
Ostatnia edycja: 12.07.2025